Jesienna wycieczka do Krakowa

Zdjęcie przedstawia Katedrę na WaweluPod koniec października grupa 43 uczniów z naszej szkoły pojechała na wycieczkę na południe Polski. Opiekę sprawowali Grażyna Oliwa, Iwona Markus i Mariusz Gajewski. Celem głównym był Kraków i Małopolska.
Kraków przywitał nas słońcem i kolorami jesieni. Na pierwszym planie był Wawel. Podziwialiśmy dziedziniec zamkowy, Katedrę z dzwonem Zygmunta i ukwiecone tarasy, z których roztaczał się widok na pobliską Wisłę. Następnie Trakt Królewski powiódł nas na Rynek Starego Miasta. Tu naszą uwagę zatrzymał Kościół Mariacki z ogromnym ołtarzem autorstwa Wita Stwosza. Później punkt centralny Rynku – Sukiennice.

Gołębie, liczne kramy z kwiatami i dorożki dodawały miejscu uroku. Dalej powędrowaliśmy ulicą Floriańską do Barbakanu. Wewnętrzne mury Starego Miasta „udekorowane” były obrazami i rzeźbami – taka galeria sztuki pod gołym niebem. W drodze powrotnej zobaczyliśmy żółto – zielone Planty, dziedziniec Uniwersytetu Jagiellońskiego i okno papieskie przy ulicy Dominikańskiej.
W oczekiwaniu na autokar uczestnicy mogli zakupić pamiątki.
Wieczorem już po ciemku dotarliśmy do hotelu. Januszowice – miejsce położone w Dolinie Prądnika, na północ od Krakowa.
Piątkowy poranek przywitał nas mglistą pogodą. Po śniadaniu pojechaliśmy do Ojcowskiego Parku Narodowego by zwiedzić Muzeum Regionalne. Amonity, skałki wapienne, dioramy z lokalną fauną i florą, a nawet model jaskini z nietoperzami – to atrakcje pokazujące historię i geologię regionu. Następnie zobaczyliśmy na żywo symbol parku narodowego – Maczugę Herkulesa. Krótki spacer, pamiątkowe zdjęcie i w drogę.
Niewątpliwą niespodzianką ze strony organizatora okazała się Pustynia Błędowska. Teren piasków lotnych na granicy Śląska i Małopolski o powierzchni 40 kilometrów kwadratowych.
Ostatni – żelazny punkt wycieczki to Ogrodzieniec. Ruiny zamku średniowiecznego zbudowanego ze skał wapiennych. Najbardziej okazały przykład architektury obronnej w regionie Jury Krakowsko-Częstochowskiej.
Pełni wrażeń, zadowoleni wróciliśmy w godzinach wieczornych do domu.

Link do galerii na Facebooku

Mariusz Gajewski